Na jednym z blogów dotyczących zaburzeń osobowości można zapoznać się z lekturą dotyczącą postrzegania otaczającej nas rzeczywistości. Dwoje ludzi, może patrzeć na tą samą rzecz, lub to samo zjawisko i widzieć zupełnie inaczej. Do tego stopnia inaczej, że nie będą mogli się ze sobą porozumieć.
Może z tego właśnie powodu spieramy się z innymi. Może niepotrzebnie forsujemy własny pogląd na dane zdarzenie? Szacunek do siebie i innych ludzi to również akceptowanie odmiennego spojrzenia na rzeczywistość. Pesymiści nie są gorsi od optymistów, nie wiadomo nawet, czy jest im ciężej w życiu, czy też lżej.
Fragment wpisu na blogu dotyczącym pogranicznego zaburzenia osobowości.
Znacie opowieści o najczarniejszej czerni?
Wszystko jest złe. Wszystko jest przeciwko. Nikt mnie nie kocha. Nikt nie lubi. Nie mam przyjaciół. Jestem za gruba. Mam nie-taki kształt twarzy. Cerę mam brzydką. Włosy nie-takie. Wszędzie jest gówno. Wszystko to gówno.
A życie wokoło normalne.
Wrogów nie widać. Przeciwników i spiskowców też. Kochający ludzie są, ale są odtrącani teatralnym gestem. Znajomi są i wydają się cieszyć ze spotkań. Ładna sylwetka. Więc gdzie jest to gówno?
Gówno jest na okularach.
Splot okoliczności i młodzieńczych wyborów doprowadził do zasrania własnych, wewnętrznych okularów. To dlatego lustro ciągle kłamie. To dlatego wszędzie, gdzie się nie spojrzy tam widać ciemność i gówno. No po prostu przesrane.
Marek
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂